10 najbardziej irytujących słów w 2012 [WYNIKI]

Dwa tygodnie emisji ankiety sprawiły, że ponad 1000 osób oddało swój głos. Jak widać, wiele słów Was irytuje i chcecie się na ich temat wypowiedzieć. Poniżej przedstawiam więc 10 najbardziej irytujących słów w 2012 roku – mnie one raczej nie zdziwiły, ciekawe czy Was.

  1. jestę blogerę (21%, 212 głosów) – nie ma się co dziwić 😉 W końcu w dużej mierze to właśnie blogerzy oddawali głosy w tej ankiecie. Ostatnio niestety mamy do czynienia z takimi zabawami językowymi – jęstę konię, jestę marketingowcę itp. Ale przecież to wszystko dla żartów.
  2. co ja paczę (20%, 205 głosów) – wszyscy chyba pamiętają tego przemiłego kotka, który paczy – jeden z popularniejszych memów w 2012. Jak widać, w większości się przejadł i zaczął raczej denerwować niż śmieszyć.
  3. Smoleńsk (20%, 199 głosów) – to słowo znacznie się wyróżnia od pozostałych. W prosty sposób można jednak zrozumieć, że wszyscy mamy już dość słuchania o katastrofie smoleńskiej czy też zamachu.
  4. oj tam oj tam (19%, 190 głosów) – jeśli dobrze pamiętam, to „oj tam oj tam” jest z nami dłużej niż od 2012, ale całkiem stabilnie się utrzymuje. A pomyśleć, że wszystko wynika z całkiem „sucharowego” dowcipu. Zainteresowanych odsyłam tutaj.
  5. wykon (19%, 188 głosów) – przyznam, że chyba nie byłam na bieżąco, bo o wykonie musieli mnie dopiero uświadamiać znajomi. Rozumiem jednak, że słowo to stało się bardziej popularne (a raczej powstało) dzięki różnym talent show (Mam talent?), których obecnie jest trochę.
  6. ministra (18%, 178 głosów) – jak widać, nie jesteśmy jeszcze gotowi na żeńskie odpowiedniki niektórych nazw zawodów. Ostatnio równie popularna jest marszałkini (nawet słowniki to podkreślają).
  7. …, tak? (15%, 153 głosy) – zarówno …, tak?, jak i …, nie? to naprawdę irytujące wstawki i zupełnie się nie dziwię, że znalazły się tak wysoko – „Na dworze pada śnieg i jest zimno, tak?”, „Byłeś wczoraj w sklepie, nie?”, „Poszliśmy wczoraj do pubu, tak? I wypiliśmy po dwa piwa, nie?”. Och! 🙂
  8. bynajmniej (14%, 136 głosów) – rzecz jasna mowa tu o użyciu bynajmniej zamiast przynajmniej. Nie jest to słowo, które jakoś specjalnie zyskało na popularności w 2012, ono po prostu cały czas jest mocno zakorzenione w polszczyźnie (a raczej jego błędne użycie). Tak wysoka pozycja mnie cieszy, bo oznacza, że coraz więcej Polaków zwraca uwagę na niepoprawne użycie.
  9. hejtować (12%, 122 głosy) – przyznam, że znalezienie kulturalnej alternatywy dla tego słowa nie przyszło mi do głowy od razu – najbardziej pasuje krytykować, ale nie jest to do końca to! 🙂 I być może właśnie dlatego hejtowanie jest tak popularne, myślę jednak, że raczej u młodszych Polaków.
  10. masakra (11%, 110 głosów) – zawsze nam profesor z literatury powtarzał, że masakra to może być teksańska, piłą mechaniczną. Jeśli chcemy wyrazić dezaprobatę czy zaskoczenie, znacznie lepiej użyć „makabra”. I zgadzam się z tym, choć z pokorą przyznaję, że zdarza mi się używać i masakry.

 I to by było na tyle 🙂 Myślę, że grupa badawcza w liczbie 1000 jest na tyle wiarygodna, żeby oficjalnie uznać te słowa za najbardziej irytujące.