100% ale 30 kg :)
Tytuł wpisu może się Wam wydawać absurdalny, aczkolwiek, po przeczytaniu całego, okaże się jak najbardziej na miejscu. Dziś chciałabym napisać o tym, kiedy oddzielamy spacją jednostkę (miary, wagi, temperatury, zawartości alkoholu i wszelkie inne), a kiedy „przytulamy” ją do określonej cyfry/liczby.
Pewnie wielu z Was miewało problem z prawidłowym zapisem stopni Celsjusza, ilości alkoholu czy nawet ceny. Często pojawia się dylemat, czy stawiać spację. Otóż, ogólna konwencja typograficzna jest taka, że:
- spacją oddzielamy od liczb/cyfr te skróty, które są zapisane literami (m.in. kg, cm, g, zł, kB, r.), na przykład: 30 kg, 20 cm, 100 g, 100 zł, 256 kB, 1999 r.
- spacji nie stawiamy między liczbą a symbolem (m.in. °, ?, %, ?), na przykład 90°, 25°C, 21?, 40%, 2?.
Taki zapis stosuje się po to, aby zwiększyć czytelność i estetykę danych tekstów, co wydaje się być zrozumiałe.
Skoro już wspomniałam o stopniach Celsjusza, to dodam jeszcze, że często popełnia się błąd w postaci zapisu „25°C to 298,15°kelwina” – to błąd, powinno być „25°C to 298,15 kelwina”. Nie ma czegoś takiego, jak stopnie kelwina, są kelwiny 🙂
Nie „Kelwiny”, tylko „kelwiny”.
No tak, lord Kelvin był tylko jeden. ;]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lord_Kelvin
Poprawione.
Ano, lekka wtopa z tymi kelwinami. W stopniach Celsjusza odwołujemy się bespośrednio do nazwiska, zaś kelwiny to już nazwa jednostki, jedynie pochodzącej od nazwiska i stąd mała litera (jak większości jednostek).
?Symbole walut umieszcza się Z ODSTĘPEM po kwocie wyrażonej cyframi, np. 5 $ (nie: $10, 10$)…?.
Źródło: Adam Wolański, ?Edycja tekstów. Praktyczny poradnik: książka, prasa, www?, Wydawnictwo Naukowe PWN SA, Warszawa 2008, s. 78
@Pszetfurnio, długo nad tym myślałam i znalazłam dwa źródła (których teraz nie mogę przywołać), które podawały informacje o „przytulaniu” tych symboli do zapisów liczbowych. Znalazłam też w poradni językowej informacje o oddzielnej pisowni, ale wpis też należy do Adama Wolańskiego.
Zatem pozostaje mi tylko odnaleźć tamte źródła, aby podać przykład.
Na razie znalazłam to: http://lpj.pl/index.php?op=32&id=16 – prof. dr hab. to tytuł, na którym można się opierać.
Skoro „spacją oddzielamy od liczb te skróty, które są zapisane literami”, to chyba zamiast „25°C” powinno być „25° C”. A może jest to wyjątek, tak jak „77°F”, „536,67°R”, „20°Ré”, „20,625°R?” i inne?
Przy okazji chciałem zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy 1 kg i 1 kG. Pierwsza wielkość opisuje masę, druga opisuje ciężar. A raczej opisywała, ponieważ obecnie powinno się używać 1 kgf, ze względu na niejednoznaczność z jednostką indukcji magnetycznej w układzie CGS.
No tak, ale w tym wypadku zaczynamy symbolem.
Może jest rok później, ale i tak chętnie coś napiszę 🙂
Tak naprawdę stopień Celsjusza to znak o kodzie u2103, czyli ℃. I jest to jeden znak, nie dwa ° i C, więc nie ma jak wstawić tam spacji.
Inna sprawa, że ludzie zwykle nie umieją tego znaku użyć, albo nie mają czcionki, która go posiada…
Ale tak naprawdę nie jest tak, że to jeden znak „tak naprawdę”, tylko po prostu postanowiono taki znak w unikodzie umieścić. Kawałek dalej są znaki cyfr rzymskich, ale to nie znaczy, że liczby zapisane normalnymi literami są jakieś nieprawdziwe.
Informacja o istnieniu takiego znaku oczywiście może się komuś przydać.
Fakt, masz rację 🙂
Btw. Napisałem „rok później”, a tu się okazuje, że miało być „dwa lata”… oj, oj 😀
To, że jakiś znak jest w Unikodzie, nie oznacza, że jest on zalecany i należy go używać. Gdy raz coś wejdzie do Unikodu, to już go nie opuszcza, więc jest on pełny pamiątek i zabytków, tzw. legacy characters. Cytuję z Wikipedii:
The Unicode standard explicitly discourages the use of this character: „In normal use, it is better to represent degrees Celsius „°C” with a sequence of U+00B0 ° degree sign + U+0043 C latin capital letter c, rather than U+2103 ℃ degree celsius.
Pozwólcie, że i swoje trzy grosze dorzucę. Zasady i zwyczaje typograficzne to jedno, ale mamy też – stety-niestety – prawo. Stosowanie jednostek miar jest regulowane przez Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 30 listopada 2006 r. w sprawie legalnych jednostek miar, z którego treści wynika między innymi, że symbol stopnia Celsjusza zapisujemy z odstępem: 25 °C. Oznaczenie „°C” jest bowiem zdefiniowane jako „oznaczenie jednostki miary” (§ 15), a „przy zapisywaniu wartości wielkości należy zostawić odstęp między wartością liczbową a oznaczeniem jednostki miary” (§ 16.1). Owszem, „zasady, o kto?rej mowa w ust. 1, nie stosuje się do oznaczeń jednostek miary kąta: stopnia, minuty i sekundy” (§ 16.2). Potwierdzenie zapisu „°C” z odstępem znajdziemy w tabeli w zał. 1 na poz. 16.
Piszę o tym przede wszystkim dlatego, że powinni na to zwrócić uwagę autorzy tekstów technicznych. W beletrystyce, dajmy na to, można się przecież trzymać konwencji z brakiem odstępu i nikt nikogo nie będzie ścigał 😉
Poza tym rozporządzenie nie wspomina o procencie i promilu. Wspomnę tylko, że znam zawodowych metrologów, którzy uważają, że „%” należy traktować na prawach jednostki i zapisywać z odstępem – trzeba to mieć na uwadze.
A – oczywiście! – notka wyjątkowo pożyteczna 🙂
Pozdrawiam!
GregorioW
Istnieje też Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 stycznia 2010 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie legalnych jednostek miar (Dz.U. Nr 9, poz. 61). Uchyla ono § 16 poprzedniego rozporządzenia z czego można wnioskować, że stawianie odstępu między wartością liczbową a jednostką miary nie jest już obligatoryjne. Z drugiej strony w nowej tabeli z definicjami jednostek nadal widnieje odstęp przed oznaczeniem °C. Wydaj się więc, że z punktu widzenia prawnego odstęp przed jednostką °C jest zalecany ale nie wymuszany przez prawo.
Nawiązując do wpisu umieszczonego powyżej. Jak zapisać w takim razie § i numer? Z odstępem czy bez? Dodam, że w ustawach jest odstęp.
Dlaczego napisałaś: „spacją oddzielamy od liczb/cyfr te…”?
Przecież cyfra to znak graficzny liczby (tak jak litera jest znakiem graficznym głoski).
Hm. Zawsze byłam święcie przekonana (wyniosłam to ze szkoły, jak mniemam), że cyfra jest od 0 do 9, a liczba od 10 w górę.
Wtrącę swoje trzy grosze 🙂
Ja bym to określił inaczej: „cyframi” nazywamy znaki graficzne o kształtach „0”, „1”, … , „9”, natomiast liczba to ciąg znaków graficznych zapisanych przy pomocy tych cyfr. I tylko liczba ma sens fizyczny.
Z tego wynika, że – na przykład – znak „5” jest liczbą (opisującą np. 5 kilogramów gruszek), i ta liczba jest przedstawiona przy pomocy znaku graficznego (cyfry) „5”.
Inne znaczenie słowa cyfra może mieć zastosowanie jako określenie ile różnych wartości którą możemy przedstawić na jednej pozycji liczby w określonym układzie zapisu tej liczby. Na przykład w układzie dziesiętnym mamy 10 cyfr, zapisywanych przy pomocy znaków 0,..,9.
W innych układach jest ciekawiej:
W układzie binarnym (dwójkowym) są tylko dwie cyfry: 0,1,
W układzie ósemkowym (oktalnym) jest osiem cyfr: 0,..,7,
W układzie szesnastkowym jest szesnaście cyfr: 0,…9 oraz cyfry o kształtach liter: A,B,C,D,E,F.
Już się doedukowałam 🙂
W języku polskim 1 kg, w informatyce 1kg.
Co w informatyce mierzy się na kilogramy? 😛
Nie „wydaje się być zrozumiałe”, tylko „wydaje się zrozumiałe” 🙂