Jak mówią o seksie mężczyźni… a jak kobiety?
Tak, na pierwszy „rzut oka” niewiele tytuł dzisiejszej notki ma wspólnego z językiem polskim. Chciałabym jednak udowodnić, że ma dość wiele 🙂
Jakiś czas temu pisałam pracę zaliczeniową o tym czym różni się słownictwo dotyczące seksu u mężczyzn i kobiet. Analizy dokonałam dzięki porównaniu czasopisma typowo damskiego jakim jest Cosmopolitan oraz typowo męskiego jakim jest CKM. Okazało się, że temat ten cieszy się dość dużą popularnością.
Postanowiłam więc podzielić się nią z wami. We wpisie wstęp, jeśli kogoś zainteresuje – zapraszam do pobrania całości.
W swojej pracy omówię zagadnienie słownictwa erotycznego we współczesnych czasopismach, poprzez porównanie prasy męskiej i kobiecej. Jest ich tak wiele, że postanowiłam skupić się na przodujących na polskim rynku pozycjach – CKM i Cosmopolitan. Nieprzypadkowo wybrałam akurat te magazyny. Są one najpopularniejsze na rynku w swojej kategorii, z tak zwanej ?wyższej półki”, ekskluzywne. Przeznaczone są dla konkretnego grona odbiorców, czyli – w przypadku Cosmopolitan – dla kobiet wyzwolonych, wolnych, szukających przygód, a w CKM – dla zdecydowanych mężczyzn. Swój wybór motywuję również faktem, iż dużą objętość poszczególnych numerów zajmują artykuły dotyczące tematyki erotyki i seksu. Duża oznacza w tym przypadku około 30%. Warto również zauważyć, że oba czasopisma redaguje ten sam wydawca (Marquard Media Polska).
Cosmopolitan jest pismem, które ma precyzyjnie określony profil edytorski. Opisuje przyjemność i codzienną radość, jest idealny dla czytelniczek, które potrafią korzystać z życia i cieszyć się nim, czerpiąc z niego wszystko to, co najlepsze, dla tych otwartych, nie obawiających się przyszłości, lubiących przeżywać nowe doświadczenia i podejmować wyzwania dnia codziennego. Nieodłącznym faktem takiego trybu życia jest seks, stąd też czasopismo to, podążając za trendami, zajmuje się również sferą seksualną.
Na łamach CKM natomiast, prezentowane są najpiękniejsze kobiety, polecane najlepsze samochody, najnowsze trendy w modzie, najszybsze i najnowocześniejsze gadżety ?prawdziwego mężczyzny”. Zamieszcza artykuły o tematyce przygodowej, motoryzacyjnej, militarnej, sportowej, muzycznej, erotycznej, a także związanej z modą. Prezentuje model idealnego mężczyzny, który jest zawsze młody, przystojny, opalony, wysportowany, dobrze zbudowany… i bogaty.
Nie każdy może pozwolić sobie na kupno tychże miesięczników. Przeciętny Polak musi pracować dwie godziny, aby móc zasięgnąć erotycznych treści zawartych w nich. Stąd też powszechne zakwalifikowanie CKM i Cosmopolitan jako towarów luksusowych, a czytelników tych magazynów jako ludzi bogatych, a co za tym idzie spełniających jedno z kryteriów stawianych za współczesny priorytet życiowy.
Jeszcze dwadzieścia lat temu nie było w ogóle mowy o erotyzmie w czasopismach. Nie wspominając już o poradnikach typu ?jak się kochać?”. W wyniku zmian politycznych 1989 roku pojawiła się wysokonakładowa prasa niezależna. Nadeszła moda z Zachodu, a co za tym idzie nastąpiła tabloidyzacja. Czasopisma prześcigały się w wymyślaniu nowych kręgów tematycznych, pojawiła się zatem erotyka, która jest przecież nieodłącznym elementem sfery ludzkiego życia. Zaczęto pisać o seksie, co było przełomem. Były to określenia medyczne lub eufemizmy. Z biegiem czasu, słownictwo erotyczne zaczęło zatracać wszelkie normy moralne. Zaprzestano uważać pożycie seksualne za temat tabu, co zaowocowało przekładaniem rozmów o nim na papier. Czy to dobrze? Nie mnie oceniać.
Jeśli zaciekawił Cię ten artykuł –Pobierz całość
„porównaniu czasopisma typowo damskiego jakim jest Cosmopolitan oraz typowo męskiego jakim jest CKM” – przepraszam o ile dobrze posłużę się eufemizmem to powyższe założenie „mija się z prawdą” 🙂 Byc może z punktu widzenia filologa temat poprawnie przeanalizowany, sam jednak [temat rzecz jasna] upodobnia się do omawianych gazet, czyli mało konkretów, złociście i trochę mało realnie. Mimo wszystko zachęcam autorkę do publikacji innych opracowań. I jeszcze jedno, oczywiście to jest tylko moja jak najbardziej subiektywna ocena, ściślej krytyka. Pozdrawiam ! 🙂
Masz rację, ale nie miałam jak inaczej, bez przeprowadzenia badań, zbadać tegoż zjawiska.
Pozdrawiam 🙂
CKM jako przedstawiciel, chyba jeśli bierzesz pod uwage dresa za prawdziwego faceta, bo taki poziom to pismo reprezentuje 🙂 Polecam Men’s Health, które też nie grzeszy ambicją, ale jest przynajmniej moim comiesięcznym motywatorem. Chociaż ja tak naprawdę nie jestem prawdziwym facetem, bo z wielkiej trójcy: „kobiety, samochody, sport” nie trawię zupełnie fascynacji samochodami.. 😉