Lód a lody
[singlepic id=22 w=220 h=140 float=left] Z racji pięknego i wyjątkowo mroźnego poranka, postanowiłam dziś napisać o czymś, o czym nie powinno się w takie dni myśleć :). A może lubicie jeść lody w środku zimy? Podobno pomagają na grypę 😉
Dziś parę słów o różnicy między lodem a lodami.
Otóż, lody waniliowe lub owocowe (lub jakiekolwiek inne) mają tylko liczbę mnogą (pluralia tantum) . Kupujemy więc lody, nawet jeśli to jest jedna sztuka.
Często błędnie mówi się „kup mi loda”, a powinno mówić się „kup mi lody”.
Lód to zamrożona woda.
Nawet jeżeli jest są to lody na patyku, to mówi się „kup mi lody”?
Wydaje mi się, że temat należy uzupełnić o inne, jakże popularne, znaczenie formy pojedynczej, a oznaczającej potocznie fellatio. Jednakże taki „lód” inczej jest odmieniany od „zamrożonej wody”, tzn.
Stan skupienia – lód, lodu, lodowi, lód, lodem, lodzie, lodzie
Fellatio – lód, loda, lodowi, loda, lodem, lodzie, lodzie
Dlatego istnieje różnica znaczeniowa pomiędzy poleceniami „zrób mi lód (np. w lodówce)”, a „zrób mi loda”.
Jednocześnie uważam, że chociaż słyszy się czasem „lód na patyku”, to jednak powinno mówić się, tak jak w tytule serii izraelskich komedii, „lody na patyku”.
@Drewniacki, tak.
@Piotrze, zastanawiałam się, czy również o tym wspomnieć, ale sobie odpuściłam.
Pozdrawiam.
Moi znajomi wiedzą, że jestem cięta na „loda”.
Cieszę się, że o tym wspomniałaś!
O, nie wiedziałam o tym.
W takim razie poproszę o link lub źródło, ponieważ przez 5 lat studiów tak właśnie mnie uczono.
w Słowniku języka polskiego PWN-u występuje jako liczba mnoga – http://sjp.pwn.pl/slownik/2479050/lody
i drugi link: http://sjp.pwn.pl/slownik/2479330/lód (potoczny nie znaczy poprawny)
Filolożka napisała: Błędnie często mówi się ?kup mi loda?.
To nie błąd. Radzimy zajrzeć do słowników i nie robić czytelnikom blogu… lodów z mózgu.
?Potoczny? nie znaczy też ?błędny?. Ten sam internetowy SJP PWN definiuje język potoczny jako wariant języka używany w codziennych sytuacjach życiowych (http://8m8.utnij.net). Czyżbyśmy mówili na co dzień językiem niepoprawnym? Andrzej Markowski w podręczniku akademickim ?Kultura języka polskiego. Teoria. Zagadnienia leksykalne? (WN PWN, Warszawa 2006) w pełnym opisie współczesnej POLSZCZYZNY KULTURALNEJ wyróżnia normę wzorcową i normę uzytkową, a do normy użytkowej zalicza między innymi NORMĘ POTOCZNĄ OGÓLNĄ, która, jak pisze, stanowi jej trzon i jest charakterystyczna dla języka zwanego potocznym.
Ale wróćmy do lodów. W haśle ?lód? w ?Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny PWN? (Warszawa 2006, tak samo już w 1999) czytamy:
[…]
2. tylko w lm ?słodka, zamrożona masa z mleka lub jogurtu […]?: Lody śmietankowe, truskawkowe. Jeść, kupować lody.
3. DB. loda ?porcja takiej masy?: Kupić dziecku loda na patyku. – W tym. zn. używane tylko formy D., B. i N.
Prosze zwrócić uwagę, że to jest słownik POPRAWNEJ polszczyzny, że znaczenie 3. nie jest nawet opatrzone kwalifikatorem ?potoczne? i że tak było już w tym słowniku przed jedenastu laty.
?Uniwersalny słownik języka polskiego PWN? (Warszawa 2003) mówi tak:
[…] pot. ?porcja lodów – słodkiej masy?: Kup mi loda.
?Nowy słownik języka polskiego PWN? (Warszawa 2000) i jego elektroniczna wersja, czyli ?Multimedialny szkolny słownik PWN? (2006):
[…] Potocznie też w liczbie pojedynczej. Chodź, kupię ci loda? Wujek dał mi na loda.
?Słownik współczesnego języka polskiego? (Wydawnictwo Wilga, Warszawa 1999):
[…] Porcja lodów: Kupić loda.
?Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny? (Wydawnictwo Kurpisz, Poznań 1998):
pot. Kupić, zjeść loda ?kupić, zjeść jedna porcję lodów, zwłaszcza na patyku albo w waflu?.
@pszetfurnia – w „codziennych sytuacjach życiowych” niekótrzy mówią też „poszłem” i „wyłanczać”…
Mówią, pewnie, tylko że to już nie jest polszczyzna kulturalna ani norma potoczna (ani w ogóle żadna norma), i SPP te formy piętnuje – w odróżnieniu na przykład od użytego gdzieś wyżej przez autorkę tego blogu wyrażenia ?odpuścić sobie?, które przecież jest potoczne, ale absolutnie nie błędne.
@Pszetfurnio, ja w swoim blogu opisuję normy wzorcowe, więc potoczne się do tego nie wliczają, a jak same przykłady wskazują (prócz Markowskiego), takie „kup mi loda” jest.
„Odpuścić sobie”? Jeśli tego użyłam, to jedynie w komentarzu, jednakże nie pamiętam.
@mrtom, no właśnie.
@Pszetfurnio, to jeszcze raz – już od jakiegoś czasu mówi się, że „poszłem” weszło w uzus.
Naprawdę nie macie większych problemów? Ależ bym tak chciała….
Ano, jak widać, nie mamy 🙂
Dla mnie wystarczającym odstraszaczem od używania formy „kup mi loda” jest jej raczej wulgarna konotacja. Lód (l.p.) mamy na rzece, dodajemy go do napojów (kostki lodu!) i to wszystko. Te smakowe to są lody (waniliowe, cassate itd.) i u mnie od zawsze (czyli będzie już ponad 30 lat) ta forma była używana.
Sytuacja, że jakaś grupka niedouczonych „gimbusów” używa jakiegoś języka nie jest dla mnie wyznacznikiem jego poprawności.
PS: „Poszłem” nie weszło i raczej nic nie wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości wejdzie w uzus. Nadal (na szczęście) używanie tego słowa sugeruje niski poziom intelektualny wypowiadającego się. I nie zmieni tego fakt, że nasi politycy (nawet ci na wysokich stołkach) używają tej formy.
Czy mogłaby się Pani ustosunkować do tego artykułu: http://obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=88 ?
Jak na razie to zgadzam się z Pszetfurnią. Dodam jeszcze, że tak w wikislowniku, jak w so pwn uwzględniana jest odmiana „loda”
http://pl.wiktionary.org/wiki/l%C3%B3d
http://so.pwn.pl/lista.php?co=l%F3d
Pani wersja mnie, więc nie przekonuje 🙂
Odnosząc się do tego artykułu należałoby odróżnić formę „lód” i „lody” w zależności od kontekstu zdania.
Możliwe, że nie zajrzałam do najnowszych słowników.
Wikisłownik raczej nie należy do wiarygodnych źródeł, a so.pwn.pl traktuje „lód” jako wyraz potoczny, o czym napisałam kilka komentarzy powyżej – http://sjp.pwn.pl/slownik/2479330/lód
Wszystko sprowadza się więc do ponownej dyskusji, która jest powyżej.
Nie muszę przekonywać. Ja tylko podaję wzorce.
Ale jeśli w słowniku coś się pojawia jako potoczne, to znaczy, że jest poprawne.
Nie znajdziesz w żadnym słowniku wpisów na temat słów typu ?wyłanczać?, bo jest ono oczywistym błędem.
Natomiast są w słownikach wpisy na temat wszystkich poprawnych form, zarówno oficjalnych jak i potocznych.
Dlatego uważam, że „lód” w przypadku „kupić loda” jest jak najbardziej poprawny.
I nie możesz tutaj odwoływać się do podawania wzorców, bo jako filolog powinnaś brać pod uwagę wszystkie poprawne formy.
Wystarczy spojrzeć na to, jak do słów podchodzą profesorowie Bralczyk i Miodek. Nawet do neologizmów podchodzą w sposób dość liberalny, gdyż język jest tworem dynamicznym. Są w nim pewne ustalone i niezmienne rzeczy, ale są też takie, które ewoluują.
Mimo wszystko uważam, że lody w znaczeniu słodkiej, zamrożonej masy powinny być w liczbie mnogiej. Zawsze mnie tak uczono i wyjątkowo razi mnie jak słyszę „kup mi loda”, „mam ochotę na loda”. I nie chodzi mi o skojarzenia, po prostu dla mnie to bardzo źle brzmi.
Cieszę się, że są inne osoby, które zwracają uwagę na takie „nieistotne sprawy”, jak lody w liczbie mnogiej;)
Forma potoczna staje się coraz bardziej uprawniona, prawdopodobnie niedługo tak się stanie ze mianownikiem r.m. l.p. „perfum”.
Najprawdopodobniej.
Całkiem pouczające. Ale co w sytuacji, gdy chcę wyraźnie zaakcentować ile tych lodów chcę? Jak mam powiedzieć? Kup mi jeden lody? A może: kup mi jednego lody? No bo jakoś tak nie bardzo mi się wydaje żeby tak było. Bo raczej też nikt chyba nie powie, że nie można tutaj użyć liczebnika.
W tej sytuacji jak najbardziej właściwe wydaje mi się stwierdzenie: kup mi (jednego) loda.
Zostało to wyraźnie zaznaczone w notce – a jednak, na siłę, próbujesz utworzyć od nich liczbę pojedynczą 😉 Tak więc: „kup mi jedne lody”, podobnie jak „kup mi jedne drzwi” czy „kup mi jedne spodnie” – z tymi rzeczownikami, jak sądzę, większość ludzi nie ma problemów, więc proponuję czasem spróbować przeanalizować coś samemu „na logikę”.
A super poprawnie (ponieważ „jedne lody” wydaje mi się dość dziwne) byłoby: „kup mi jedną porcję lodów” – co jednocześnie załatwia wszelkie wątpliwości co do odmiany 🙂
Dzięki za wyjaśnianie! 😉
Tylko że nie powiesz że chcesz jedną porcje lodów na patyku bo to brzmi po prostu dziwacznie. – „Poproszę jedną porcje lodów na patyku?” Czy poproszę loda na patyku?
No i właśnie o taką prostą i wszystko mówiącą odpowiedź mi chodziło. Dziękuję 🙂