Mieszkać na ulicy / mieszkać przy ulicy
Jeszcze do niedawna krytykowano ludzi (właściwie to nadal się ich krytykuje), którzy mówili, że mieszkają na jakiejś ulicy, na przykład „mieszkam na ul. Katowickiej”. Nie można się dziwić, ponieważ w szkole uczą, aby mówić, że mieszka się przy ulicy, na przykład „mieszkam przy ul. Katowickiej”. Okazuje się jednak, że pierwsza wspomniana przeze mnie forma jest również poprawna. Niektórzy mogą to wyśmiać, ponieważ stwierdzenie, że mieszka się na ulicy kojarzy się z bezdomnymi albo z żulami 🙂
Warto dodać, że często mówi się po prostu, że mieszka się na Katowickiej, na Piłsudskiego, na Mickiewicza. Potocznie oczywiście.
Jeśli piszemy o adresie zamieszkania w naukowej publikacji lub w piśmie urzędowym, użyjemy formy „mieszkać przy ulicy”, ale w każdej innej sytuacji nikt nie powinien nikogo karcić za użycie „mieszkać na ulicy”.
Jak w serialu „Na Wspólnej”;-)
w rzeczy samej 🙂
Słownik ortoepiczny (później Słownik poprawnej polszczyzny) Szobera z 1938 r. podaje: „mieszkać na ulicy, rzadziej: przy ulicy)”. Słownik poprawnej polszczyzny „Szobera” redagowany przez kolegium pod kierownictwem Doroszewskiego (wydanie z roku 1958) takoż.
Słownik poprawnej polszczyzny Doroszewskiego (1980): „Mieszkać na ulicy Wilczej a. na Wilczej, rzad. (w języku urzędowym) przy ulicy Wilczej, przy Wilczej”.
Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Markowskiego (2002): „Mieszkać na ulicy Długiej, pot. na Długiej, urzęd. przy ulicy Długiej”, podobnie Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Markowskiego (2006).
O ile więc jestem w stanie zrozumieć, że ktoś kogoś krytykował za używanie formy „mieszkam na ulicy takiej i takiej”, bo ludzie zdarzają się najróżniejsi, co widać zresztą na tym blogu, zupełnie nie mogę pojąć, co ma znaczyć, że forma ta „pojawia się już w słownikach języka polskiego”. O jakiej skali czasowej mówimy?
@AJ, pisząc to zdanie miałam na myśli to, że we współczesnych słownikach pojawiają się te dwie wersje równorzędnie.
I dlatego właśnie pytałem, co znaczy to „współczesnych”. Widzę, że również w słowniku warszawskim jest: mieszkać „na ulicy (a. przy ulicy) Długiej”, co nam daje już ponad 100 lat. Poza tym, jeśli wierzyć tym wszystkim słownikom, forma „mieszkać na ulicy Długiej” nigdy (przynajmniej w tym przedziale czasowym) nie była potoczna i teraz też nie jest.
@AJ, racja, zmieniłam ten fragment. Cały wpis miał na celu ukazanie tego, że błędnie się w szkołach poprawia uczniów, gdy Ci mówią, że mieszkają „na ulicy…”
Przy czy na ulicy zalżeć będzie od zdefiniowania pojęcia ulica. Jeżeli ulica to jezdnie z chodnikami przy niej to mieszkam przy ulicy. Bo dom nie stoi na ulicy. Dom stoi na posesji a ta jest przy ulicy.
Gdyby posesja była na ulicy, to na posesji obowiązywałyby przepisy o ruchu takie, jakie obowiązują na tej ulicy, czyli zakaz czy nakaz ruchu, skrętu w którąś stronę, postoju.
@Przy czy na ulicy zalżeć będzie od zdefiniowania pojęcia ulica.
Nie, nie będzie. Ale dla takich, którzy chcą wyprowadzać właściwą formę ze wzoru, już Szober w cytowanym wyżej haśle dodał uwagę „ulicę tworzą domy, a nie jezdnia, więc wyrażenie: na ulicy nie może wywoływać myśli, że ktoś mieszka na bruku”.
@Jeżeli ulica to jezdnie z chodnikami przy niej
To wiele ulic nie byłoby ulicami.
To ja w ogóle nie wiem, gdzie ja mieszkam, chyba „na wsi”, albo może „przy wsi”, bo chodnika na mojej ulicy nie ma ;-D
We wsi mieszkasz.
Z powyższych wypowiedzi wyciągam wniosek, że sami sobie komplikujemy język polski. Dlatego wielu Polaków mówi i pisze niezgodnie z uatalonymi normami. Ludzie się gubią w tych „przepisach” opracowanych przez językoznawców. Ja też, a nie powinienem. Język polski musi być prosty i logiczny, bo będziemy wyśmiewani. Uważam na przykład, że powinno się mówić: wykładam w uniwersytecie, a nie wykładam na uniwersytecie, bo nie wykladam na dachu budynku. A dlaczego poprawnie jest: pracuję w banku, a nie pracuję na banku; uczę w szkole, a nie uczę na szkole? Inna sprawa! Dlaczego „prywatnie” mieszkam na ulicy, a „urzędowo” przy ulicy? Nic z tego nie rozumiem, choć ciągle sie uczę (80 lat).
To prawda, ludzie się gubią, ale to również przez nauczycieli, którzy wpajają uczniom od najmłodszych lat nieprawidłowe formy i przez telewizję, w której często można je spotkać.
Owszem, teoretycznie powinno być „wykładam w uniwersytecie”, ale przyjęło się inaczej.
Z mieszkaniem na i przy to inna kwestia. Ja od zawsze mówiłam „przy”, dlatego nie widzę problemu, by „prywatnie” też mieszkać przy.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak samo mieszka się „na Słowacji” czy „na Węgrzech”, a nie „w Słowacji” czy „w Węgrzech”.
Swego czasu słyszałem wytłumaczenie, że „mieszkać na ulicy X” jest po prostu idiomem, dlatego ta forma jest jak najbardziej poprawna.
„Jeszcze do niedawna krytykowano ludzi” przy okazji może warto wiedzieć że po grecku 'kritikos’ znaczyło 'umiejący rozróżniać’.
Dzień Dobry.
Nie wiem czy po tylu latach jeszcze będzie to „ustrojstwo” działać i czy Pani przeczyta wiadomość ode mnie. Właśnie dzisiaj na swoim portalu branżowym (farmaceutycznym) użyłem określenia „na ulicy” i w odpowiedzi dopiekła mi koleżanka po fachu. To ja w internet i wyskoczył mi link do Pani bloga. Zacytowałem, wkleiłem link, podparłem się jeszcze jedną opinią. Załatwiłem ją na cacy. Zamachała białą flagą.