Pinezka czy pineska?
Dziś znów odpowiedź na pytanie czytelnika. Tym razem będzie krótko. Czytelnik pyta, która forma zapisu jest poprawna – pinezka czy pineska.
Odpowiedź brzmi: Obie formy są poprawne
Ale nie jest to takie proste. Przez całe lata w naszym języku pinezka była jedyną poprawną formą, gdyż została zaadaptowana z języka francuskiego w postaci fonetycznej. Aż do roku 1992, kiedy to z inicjatywy Edwarda Polańskiego, dołączono pineskę do wyrazów z pisownią analogiczną do deski czy groteski. I w ten oto sposób słowniki zaczęły podawać obie formy jako poprawne.
Zatem możemy pisać na dwa sposoby, ale nie zapominajmy o konsekwencji w użyciu.
Pamiętajmy jednak, że w przypadku wymowy dochodzi do ubezdźwięcznienia i powiemy [pineska].
O, a dałbym sobie głowę uciąć, że wersja z „s” jest błędna. I bym teraz, kwajegomać, nie miał głowy…
Człowiek się uczy całe życie.
Pani Brood, proszę mi powiedzieć dlaczego słowo „Sobowtór” piszemy przez „ó” z kreską? Jaka to odmiana?
A, tak. Dopiero co napisał mi się taki limeryk:
Raz facet zwiedzając ów kanał Sueski
skorzystać dość pilnie z sedesu chciał deski.
Lecz nagle rozległ się skowyt bólu
Słyszany nawet w Dolinie Królów,
Bo w deskę wprawiono na sztorc trzy pinezki.
Właściwie nawet lepiej wyglądałaby „nowa” forma, ale za bardzo przyzwyczaiłem się do starej.
pozdrawiam
Proszę mi powiedzieć dlaczego „sobowtór” piszemy przez „ó” a nie „u”. Na co się odmienia?
Oraz chciałbym się dowiedzieć jak zapisać wyraz z wtrąceniem pytającym. Jak w rozmowie.
Czyli coś takiego:
„Pierwszy trafiłem na wywiad z tą, jak jej?, Luksurią Asterot?”
Jak się zapisuje wtrącenie? Z pytajnikiem czy bez?
Co do sobowtóra rzecz wygląda prosto – sobowtór = osoba wyglądem przypominająca drugą (wtórą) osobę 🙂 tak więc dlatego sobowtÓr, bo i wtÓry 🙂
I jeszcze jedno. Czy istnieje słowo:
przewidywawczy
Proszę mi jeszcze powiedzieć dlaczego istnieje wyraz „policje”, bez „ę” na końcu?
Gdzie się tego w ogóle używa? To istnieją jakieś (l. mn.) policje?
Zobaczcie na to:
http://i.imgur.com/XCMQhbR.png
Proszę zabrać głos w tej kwestii.
To nie są przykłady użycia.
@AJ, to proszę – podaj mi swoje przykłady
Od dłuższego czasu rozczytuję się w Twoich wpisach. Bardzo są przydatne w czasie, gdy większość ludzi nie dba o to, jak mówi. A dla nas – polonistów – język powinien być nad wyraz staranny. I cieszę się, że zarażasz innych swoim dążeniem do komunikacyjnej poprawności 🙂
Serdecznie pozdrawiam (i zapraszam do siebie http://www.ortoepik.wordpress.com – łączę pasję kultury słowa z logopedią).
@AJ, jesteś tam? Albo Panna Brood?
Przykład użycia:
System CETS jest wykorzystywany przez agencje bezpieczeństwa i policje wielu krajów. (źródło: Dziennik Internautów, przytoczone za NKJP)
A jak mówię ja sam, np. dzwonię na policję, to używam tam „ę”?
Mam jeszcze 2 pytania, może je powtórzę:
Proszę mi powiedzieć dlaczego „sobowtór” piszemy przez „ó” a nie „u”. Na co się odmienia?
Oraz chciałbym się dowiedzieć jak zapisać wyraz z wtrąceniem pytającym. Jak w rozmowie.
Czyli coś takiego:
„Pierwszy trafiłem na wywiad z tą, jak jej?, Luksurią Asterot?”
Jak się zapisuje wtrącenie? Z pytajnikiem czy bez?
przecież nie zawsze musi się na coś wymieniać. czasami są wyjątki itp.
Ja myślałam, że tylko „pinezka” jest poprawnie, w życiu bym nie pomyślała, że „pineska” też jest dobrze 😉
Proszę mi powiedzieć dlaczego „sobowtór” piszemy przez „ó” a nie „u”. Na co się odmienia?
Oraz chciałbym się dowiedzieć jak zapisać wyraz z wtrąceniem pytającym. Jak w rozmowie.
Czyli coś takiego:
„Pierwszy trafiłem na wywiad z tą, jak jej?, Luksurią Asterot?”
Jak się zapisuje wtrącenie? Z pytajnikiem czy bez?
A istnieje słowo:
„wzmożyłem”?
Ja zostaję przy starej „pineZce”, ale pineSka sporo ułatwia tym, mającym kłopoty z ortografią, niech też czerpią radość z umiejętności poprawnego zapisywania wyrazów 😉
Pozdrawiam!
Ja też osobiście wolę pinezkę.
Widać na tym przykładzie jak bardzo język się zmienia, jak zasady ewaluują.
Czy ktoś tutaj (autor) odwiedza w ogóle tę stronę czy ją porzucił w ogóle? Albo na rzecz np. facebooka?
Możecie mi pomóc odpowiadając na moje pytanie czy nie możecie?
Drogi Ktonie, zadajesz tan infantylne pytania, że najzwyczajniej w świecie nikomu nie chce się na nie odpowiadać. Jak zapewne widzisz, w przypadku sensownych pytań, użytkownicy pogadają sobie nawzajem.
Pozdrawiam.
Nie ma infantylnych pytań, są tylko infantylne odpowiedzi. Jak Twoja.
Po co prowadzić zatem bloga skoro pewną część pytań (nazwanych w dodatku „infantylnymi”) ma się totalnie gdzieś?
Pytam się Ciebie o coś łatwego – nie odpowiadasz bo „za łatwe”.
Pytam się o coś bardzo trudnego – nie odpowiadasz w ogóle bo nie wiesz.
Świetnie.
Cieszę się, że Cię (Panią, czy jak zwał tak zwał…) zmasakrowałem swoim wpisem.
Pineska była dla mnie zaskoczeniem. Zresztą dla autokorekty telefonu przed chwilą też:) Pamiętam z dzieciństwa taką sytuację gdy napisałem pineska i dostało mi się… Na szczęście bylo to przed 1992 rokiem, więc słusznie:)
Magdo, a czy w przypadkach zależnych, jeśli trzymać się zapisu „pineska”, (swoją drogą, mi się on właśnie nie podoba), mówimy „pinesek”? Tu już ubezdźwięcznienie by nie działało…