Posiadać a mieć
Tak. Jest między tymi wyrazami dość istotna różnica.
Posiada się rzeczy materialne, zwykle bardzo cenne. Można też posiadać jakąś umiejętność lub wiedzę, można posiadać rodzinę lub jakąś cechę.
Ma się pozostałe 🙂
Zatem: „Mam prawo jazdy kategorii B”, a nie „Posiadam prawo jazdy kategorii B”. (mówiąc o dokumencie)
oraz
„Mam problem”, a nie „Posiadam problem”.
😀
W świetle tego, co napisałaś odwieczne „Mieć, czy być” wypadało by na nowo przemyśleć 🙂
Mam posiadacza, posiadam mama 😉
To ja znowu wkraczam do akcji. To nie do końca takie łatwe ;).
Posiadać można również rzeczy niematerialne. Np. umiejętności i wiedzę.
Posiadam wiedzę z zakresu mikrobiologii. Posiadam szósty zmysł.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5384
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=9946
Znamienne jest też to zdanie: „Rzecz jest jednak dość skomplikowana, i nie da się jej w krótkiej poradzie wyczerpująco objaśnić”. A Ty tutaj chcesz tak krótko ;).
Z posiadanem prawa jazdy nie byłbym taki pewien. Mam wątpliwości odnośnie do tego przykładu. To jeszcze by było do przyjęcia, jeżeli nienadużywane.
Cieszę się, że piszesz 😉
Czytałam wpisy w poradni językowej. Zanim napisałam ten wpis 😉
ta informacja – http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5384 pochodzi z roku 2004. Myślę, że do tego czasu te zasady jakoś się ustabilizowały.
Tego jednak, co napisałam, dowiedziałam się od Pani profesor, której wierzę bardziej 😉
Pozdrawiam.
Czyli piszesz na zasadzie „jestem głęboko przekonana”.
Co nie zmienia faktu, że posiadać można rzeczy niematerialne, więc Twoja porada jest niewłaściwa. A jeżeli czytasz wpisy w poradni, to czytaj je dokładniej, przecież ten nowszy wyraźnie mówi: „Ktoś może też posiadać jakąś umiejętność lub wiedzę, może posiadać rodzinę lub jakąś cechę”.
Odnośnie do prawa jazdy: można powiedzieć „posiadam uprawnienia do prowadzenia pojazdów” (jak pretensjonalnie by to nie brzmiało, bo trochę brzmi). A jeżeli prawo jazdy utożsamimy z takimi uprawnieniami/umiejętnościami, to i „posiadam prawo jazdy” jak się uprzeć (na pewno nie jest to „posiadam wątpliowości”). Jeżeli natomiast utożsamiamy z dokumentem, to „posiadam” jest tutaj błędne („W prawej kieszonce w moim portfelu posiadam prawo jazdy i dowód osobisty”).
Dobrze. Masz rację. Poprawiłam. Aczkolwiek z tym prawem jazdy, raczej zawsze się mówi o dokumencie…
Oj, żebyś się nie zdziwiła :).
Chociaż, przyznaję, sam raczej mówię „mam prawo jazdy”. Posiadania bym jednak aż tak nie potępiał. Ale ja jestem dziwny, potrafię wywołać salwy śmiechu poprzez użycie w codziennej mowie takich wyrazów jak „niejednokrotnie”, „niebawem” i „obecnie” :).
Chyba czegoś nie rozumiem. Skoro posiada się rzeczy materialne – to prawo jazdy jako dokument, jest rzeczą materialną. Więc dlaczego nie można powiedzieć, że posiadam prawo jazdy ? Poza tym, czy użycie „mam” tam gdzie teoretycznie się nie powinno czyli powiedzenie na przykład „mam rodzinę” zamiast „posiadam rodzinę” jest błędem formalnym językowym ?
Witam, tak jak w komentarzach powyżej ustaliliśmy – prawo jazdy jako dokument jest rzeczą materialną, lecz jako uprawnienia do prowadzenia samochodu już nie.
Nie, raczej jest to błąd użycia… 🙂
Ale skoro posiadam rodzinę, to też posiadam osoby do niej należące?
Rodzinę się ma, jej członków też 😉
przyznam, że nie spotkałam się ze stwierdzeniem „posiadam rodzinę” czy „posiadam brata”. Raczej „mam rodzinę” i „mam brata”.
Jak w takim razie, jeśli istnieje tylko „posiadanie”, sformułowalibyśmy „mieć” dzieci, używając rzeczownika? 😀
Posiadanie dzieci to już się ociera o prokuratora 😉 Żonę to jeszcze można posiąść 😛
Prawa jazdy nie można posiadać, bo to nie jest majątek. Posiadanie wiąże się z posiadaczem.
Nadużywanie tego słowa wzięło się z PRL z języka urzędniczego. Zresztą z niego jest więcej „kfiatków” językowych.