Proszę pani!
Dziś parę słów na temat nader często używanego zwrotu ?proszę panią?. Mówią tak dzieci w szkole do swojej nauczycielki, klienci w sklepie do ekspedientki, generalnie większość ludzi do kobiet, z którymi nie jest się na „Ty”.
Niestety, jednak zwrot ten jest NIEPOPRAWNY.
Powinniśmy mówić ?proszę pani?. Używamy tutaj dopełniacza, nie biernika.
?Proszę panią? powiemy wtedy, kiedy pewną panią prosimy żeby coś zrobiła. Więc:
Proszę pani, bardzo panią proszę o podwójne latte macchiato.
Do napisania tego postu zmotywowała mnie przygoda mojej mamy, która kupując w sklepie papierosy, powiedziała: ?proszę pani, proszę slimy niebieskie?. Natychmiast została doceniona przez pewnego wiekowego pana. Stwierdził, że w dzisiejszych czasach to rzadkość, żeby ktoś używał poprawnej formy i jest zachwycony. Miło 🙂
E, to na serio mówi się „proszę panią”? Całe życie używałem tylko poprawnej wersji i nie słyszałem tego błędu!
Na serio… 🙂 to tylko dobrze o Tobie świadczy 🙂
ja niestety ciągle słyszę „proszę panią”… Zwłaszcza w szkole(i nikt nikogo nie poprawia), na ulicy… Chyba, że to wina mojego mieszkania na Śląsku ;>
U mnie też się mówiło przez „ą” ale ja zawsze myślałem, że to liczba mnoga 😐
Na szczęście jak mi ktoś zwrócił uwagę w 4 klasie podstawówki tak od tego czasu używałem właściwej formy 🙂
Ja, ucząc się w szkole, siedząc codziennie w klasie rzadko kiedy spotykałam formę „panią”.
A jak sie kiedykolwiek pojawiała to klasa chórem poprawiała 🙂
@Lanooz… pozazdrościć 😉 A skąd jesteś ;>? Bo coraz bardziej skłaniam się ku temu, że są to śląskie naleciałości ;>
A, to możliwe, że jest to śląska naleciałość. Dla mnie normalna. Moja polonistka z gimnazjum miała dobry sposób na oduczenie nas.
Uczeń: Proszę panią…
Polonistka: o rękę!
Jak już cała klasa jej się w ten sposób oświadczyła to zapamiętaliśmy. 😉
Karolinko, muszę przyznać, że to świetny pomysł 😉
Z Warszawy..;)
aaa… więc bardzo możliwe, że to śląskie… 😉
Ja od dzieciństwa mówiłem poprawnie do moomentu gdy opuściłem szkółkę z mojej rodzinnej miejscowości i przeniosłem się do szkoły z troche większej miejscowości. Tam mówili „panią” i ja to przyswoiłem…
Skoro „proszę pani” (jako naleciałość z dawnego „o pani”) to równie dobrze powinno być „proszę panie” jako zwrot do mężczyzny.
Moje dziecko chodzi do pierwszej klasy szkoły podstawowej, zawsze zwracam mu uwagę i proszę , żeby poprawnie mówił , nie tylko ” proszę pani” , ale inne wyrażenia też . Po prostu moje ucho nie wytrzymuje takich błędów!Syn powiedział mi , że jak powiedział proszę pani to dzieci się z niego śmiały , wręcz ” powiedziały , że mówi się proszę panią”. Pani nie reagowała , uciszyła dzieci i kontynuowali lekcję . Najgorsze jest to, że syn boi się poprawnie mówić, żeby się z niego ni śmieli, a ja boję się poruszyć ten temat , bo jest to nie głupia nauczycielka z dużym stażem. Nie chcę , żeby ktoś pomyślał , że si wymądrzam.
„…żeby się z niego ni śmieli…”
Jak się z niego śmieli to nic! Gorzej, gdyby się z niego śmiali!
To przykre. Może proszę to powiedzieć delikatnie, tak, aby nie było to uznane za wymądrzanie się.
Mnie też bardzo bolą uszy od takich błędów.
No właśnie jedni mowia „Panią” a inni „Pani” i jak musiałam napisać list to juz sama nie wiedziałam, dlatego właśnie postanowiłam sprawdzić w necie…bardzo fajnie, że ktoś porusza takie tematy, wydaje sie proste a jednak tak nie jest…Pozdrawiam:):)
A ja dziś dostałam dziwną wiadomość.
Na kolonii stworzyliśmy „pentalog” i powiesiliśmy kartkę z jego zapisem na drzwiach każdego pokoju. Wśród pięciu zasad była ta: „Proszę pani”, nie „proszę panią”.
Dziś, po 6 tygodniach dziewczynka z liceum pisze do mnie, że pytała swojej polonistki o poprawność tej formy. Pani profesor uświadomiła moją wychowankę, że… obie formy są poprawne! Czyżby rzeczywiście? Czy powszechność używania formy „proszę panią” w wołaczu usankcjonowała taki zwrot jako poprawny?
Nie jest.
Forma proszę Panią będzie poprawna tylko w połączeniu z biernikiem:
„proszę Panią + o + biernik”
„proszę Panią o rękę”
Jak to się ma do rodzaju męskiego. Zwrot ?proszę pani? tłumaczy się jako naleciałość z dawnego ?o pani?. Na tej samej zasadzie do mężczyzny powinno zwracać się ?proszę panie?. Pomijając proszę wołamy „Panie, zaczekaj pan!”.
Już dobrze nie pamiętam, ale chyba w filmie „nie lubię poniedziałku” pani włącza telewizor, a pan jej odpowiada „proszę panią, o tej porze nie ma żadnych programów”. Jeśli od lat w filmach mówią niepoprawnie, więc i społeczeństwo to podłapuje.
Co tam „proszę panią”… mnie najbardziej denerwuje wszechobecne słówko „mi”
na początku zdania, co stało się plagą naszego języka.
„- Komu jeszcze dać cukierka? – Mi!”. Jakie „mi”?! Odpowiedź powinna brzmieć „mnie”.
„Daj mi” – „Mnie daj”. Nigdy nie używamy słowa „mi” na początku.
Nigdy nie miałem z tym problemu i jakoś jestem cholernie uczulony na to… 🙂
Nawet aktorzy i ludzie na poziomie mówią niewłaściwie. Co jest?
No i tu nieudany przykład, bowiem „mnie daj” jest dwuznaczne, nieprawdaż?
Proszę pani, która godzina? Oczywiście, że „pani”, tylko że tę formę fleksyjną nazwiemy WOŁACZEM, a nie – jak wyżej powiedziano – dopełniaczem. To WOŁACZ, zwrot do kogoś.
Muszę się nie zgodzić. Gdyby był to wołacz, powiedziałabyś nie tylko „proszę pani”, ale również „proszę mamo”, „proszę pan” – a w ogólności, sklejając z pytaniami określającymi przypadki (nie wiem, czy się jakoś profesjonalnie nazywają :)): „proszę o!”.
Tymczasem, jest to ewidentnie forma „proszę kogo? czego?”: „proszę pani”, „proszę mamy”, „proszę pana”, a więc – dopełniacz.