spóźniać się, nie spaźniać!
Pragnę wszem wobec obwieścić, że
pociąg się spóźnia, a nie spaźnia…
Okres dziewczętom też może się tylko spóźniać. Spaźniać się niestety nie może.
Nie wiem czemu ta forma (regionalizm małopolski) jest tak nadużywana przez społeczeństwo.
A ja mam pytanie
na dworze,czy na dworzu? oczywiscie w sensie :na zewnatrz domu
na pewno „na dworze”, jedynie w Warszawie słyszałam formę „na dworzu”, to tak jak w Krakowie wszyscy mówią „na polu” – wydaje mi się że obydwie formy są potoczyzmami czy też regionalizmami.
pamiętam, że mój nauczyciel geografii używał formy „spaźniać” (miał ok. 200-250 lat, tak na oko), czy to nie jest jakaś forma archaiczna? zastanawiałam się nad tym kiedyś, bo ilekroć słyszałam to słowo, padało zawsze z ust osoby starszej, że tak powiem „przedwojennej”. z tego, co mgliście pamiętam, tłumaczył nam też, że formy tej używa się jedynie w określonych przypadkach – np. nie mogę powiedzieć „spaźniłam się”, ale mogę „zegarek się spaźnia”. czy zatem działa to tylko w 3 os. l.poj. i l.mn.? mimo, że jest to forma niepoprawna w czystej polszczyźnie, chciałabym usłyszeć np. co na ten temat twierdzi prof. Miodek. chyba do niego napiszę 😀
ha!! mam – prof. Miodek twierdzi:
„Prof. Jan Miodek: Jeśli się przyjrzymy tej formie spaźniać się, to bez trudu stwierdzimy, że ona formalnie, strukturalnie jest absolutnie poprawna. Raz skrócić – ciągle skracać, raz wrócić – ciągle powracać, raz się spóźnić – ciągle się spaźniać. Atoli, jeśli nie chcemy wywołać u człowieka słuchającego naszej wypowiedzi pewnych dystrakcji poprawnościowych, to jednak gorąco polecam – spóźnić się raz, a wiele razy się spóźniać. Tę różnicę w aspekcie dokonanym i niedokonanym wyróżnić w części końcówkowej wyrazu. Tak się bowiem składa, że powtórzę raz jeszcze: to strukturalnie najpoprawniejsze w świecie spaźnianie się, w każdym słowniku opatrzone jest kwalifikatorem regionalności, to znaczy dopuszcza się je, ale mimo wszystko – regionalizm… ”
ze strony: http://www.raciborz.com.pl/art11978.html
I wszystko jasne 🙂