Standard, nie standart!
Przeraża mnie, gdy widzę na forach, blogach bądź innych stronach internetowych zapis „standart„. Jeszcze bardziej przeraża mnie, gdy taki zapis widzę w gazetach [sic!].
Kiedyś w akademiku pani administratorka kazała nam wypełniać druczki opłat za pobyt i pięknie napisała: „10zł – opłata za podwyższony standart„.
Opadły mi rączki.
Niestety, ludzie piszący i mówiący standart przez t, często błędnie odmieniają go w innych przypadkach. Standartu, standarty… Najbardziej boli standartowy. Co prowadzi do błędnego koła.
Ludzie! Zapamiętajcie!
standard, standardu, standardowi, standardem!
To jedyna prawidłowa pisownia i wymowa.
widzę, ża Autorka posiłkuje się stroną pana Malinowskiego 😉
ale to dobrze – im więcej osób przeczyta, tym lepeij dla czystości języka!
pozdrawiam
yyy… przepraszam? Ale jaką stroną pana Malinowskiego? Nie mam pojęcia o co się mnie oskarża…
Edit:
Nie mogę znaleźć strony, z której uważa pani, że korzystam. Proszę o link…
ps. do pomysłów na swoje wpisy nie korzystam z innych stron…
ale, ale! Nikt tutaj nie oskaraża, jeno zauważa zbieżnośc tematyczną.
http://www.obcyjezykpolski.interia.pl/ –> w ostatnim artykule poruszono ten sam problem (standard – standart), a wierzę, że przywołana przeze mnie strona nie jest obca Autorce.
Ot, takie moje spostrzeżenie – bez złych zamiarów.
Jeszcze raz pozdrawiam 🙂
Heh… stronę znam, ale nie byłam na niej co najmniej od pół roku… więc bynajmniej nie czerpię z niej pomysłów.
Również pozdrawiam.
A wydaje się, że coraz bardziej prozachodnie społeczeństwo polskie, szczególnie młodzież, powinno pisać po europejsku – standard.
„Przeraża mnie, gdy widzę na forach, blogach, bądź innych stronach internetowych zapis ?standart?. Jeszcze bardziej przeraża mnie, gdy taki zapis widzę w gazetach [sic!].”
A mnie najbardziej przerażało, kiedy wykładowcy na studiach używali tej formy/
Mnie również denerwują takie błędy i gdy tylko zauważę błąd wysyłam informacje do autora strony. Ale tylko w jednym przypadku zostałem poinformowany o poprawieniu błędu (z podziękowaniem) i to tego samego dnia. A co zrobić z taką strona jak ta: http://naziemna.pl/, kiedy nie ma żadnego kontaktu do właściciela? Myślę, że warto piętnować takie strony na blogach i forach internetowych.
Widzę tu nawoływanie do wymowy słowa „standard” dokładnie, tak jak napisane, to jest z dźwięcznym d na końcu. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, bo zupełny ze mnie amator, ale wydaje mi się, że „d” jest tu w tak zwanej pozycji bezdźwięcznej i prawidłowa jest wymowa jej, jako „t”. Wymowa z dźwięcznym d na końcu wydaje mi się sztuczna – tak przynajmniej brzmi w moich uszach a ucho, wydaje mi się, mam wyczulone.
Oczywiście, że w mianowniku następuje ubezdźwięcznienie wygłosowe.
Miałam na myśli inne przypadki 😉
A co PANI na określenie ,,STRASZNIE,, np strasznie mnie boli głowa ; strasznie się przestraszyłem (ha ha) – używane wszędzie (publ. tv , radio …);
@Eug, miałam już dawno o tym napisać. Dziękuję za przypomnienie:)
A mnie przeraża, że ludzie proste rachunki w sklepie liczą na kalkulatorze, a dzieci nie umieją podstawowych rachunków. Ojej [sic!] 😉
@OściK, mnie też to przeraża 🙂
To prawie jak „dekold” 😉
Otóż to błędne spostrzeżenie. Standartowy to poświadczony przymiotnik ze słownika Doroszewskiego. Jest wiele dylematów językowych ze standartem i standardem, także nie wiem skąd tak jednoznaczne i emocjonalne sądy.
„Standartowy to poświadczony przymiotnik ze słownika Doroszewskiego.”
Doroszewskiego? Ojej, starszego nie udało się znaleźć?
„nie wiem skąd tak jednoznaczne”
To może ja pomogę. Jednoznaczne to pewnie z jakiegoś (każdego?) słownika wydanego w tym tysiącleciu.
„i emocjonalne sądy”
A emocjonalne to chyba z serca.
Melisę proponuję pić i nie będzie stresu. Można zawsze użyć słowa norma.
Mnie przeraża słowo filolożka, podobnie jak pilotka, psycholożka, czy podobne, czemu to ma służyć ? Skoro zaśmiecamy język takimi słowami, z niezrozumiałych, w sumie, powodów, to nie miejmy pretensji o nieprawidłowe używanie słów, czy ich odmiany, skoro ortografia nie ma już znaczenia, a dopuszczanie wymienności np. słów 'liczba’ i 'ilość’, dopuszczanie 2 lub 3 form jako prawidłowych staje się normą, to nie widzę problemu. Jest w tym pozytywny akcent, niedbałość językowa, czy wręcz nieznajomość zasad różnicuje w jakiś sposób ludzi, zaczyna to mieć znaczenie np. przy zatrudnianiu pracowników przez pracodawców, a więc jakaś korzyść jednak jest, w ogólnym ujęciu.
Niestety to nie jest prawda. W języku naszym ojczystym prawidłowy zapis to STANDART 🙂 Pozdrawiam nieuków..
Sam jesteś nieukiem Bodzio, Bardzo dobrze zauważyła Pani, iż jest to STANDARD. Najbardziej rozbraja mnie gdy wypowiada się osoba pseudokompetentna w tv i używa słowa „standartowy”…masakra. Tak jak przeraża mnie mnogość osób używających słowa „wyłanczam” zamiast „wyłączam” ech nóż się w kieszeni otwiera:/
Pozdrawiam filolożkę:)