„Tato” i jego liczba mnoga

Dzisiejszym wpisem wznawiam cykl odpowiedzi na pytania czytelników. Z góry przepraszam tych, którym nie odpisałam na wiadomości, czasem było to spowodowane brakiem czasu, ale również problemami z filtrowaniem poczty (wiadomości wysłane przez formularz z tego blogu często trafiały do folderu spam).

Otrzymałam taki e-mail:

Hej:) długą toczyłam dyskusję z kolegą (skończyła się kiedy nasze słowotwory przybrały absurdalne formy i zaczęły straszyć… albo bawić-nie pamiętam) o liczbę mnogą słowa „tato”. Wiesz może czy w ogóle istnieje, a jeśli nie, to dlaczego, skoro jest ich w końcu tak wielu? Czy muszą byc zawsze tylko „ojcami”?
pozdrowionka

Kinga

Przyznam, że Kinga ma dość popularny dylemat. Obecnie w języku polskim rzadko stosuję się liczbę mnogą „tatowie” (tak, taka jest poprawna wersja). Najczęściej są to właśnie ojcowie. A przecież na wywiadówkę mogło przyjść dziesięć mam i dwunastu tatów.  Nie zawsze muszą to być matki i ojcowie.

Poniżej przedstawiam odmianę liczby mnogiej.

przypadek liczba mnoga
mianownik tatowie
dopełniacz tatów
celownik tatom
biernik tatów
narzędnik tatami
miejscownik tatach
wołacz tatowie

Owszem, brzmi to dość nienaturalnie, ale tylko dlatego, że tak rzadko stosujemy liczbę mnogą w odniesieniu do naszych tatów 😉

Swoją drogą, mówicie „tata” czy „tato”?