Zajebiście – czy wciąż wulgarne?
Przede wszystkim chciałam podziękować Bartoszowi Zajączkowskiemu za uratowanie trzech wpisów. To zawsze coś 🙂
Dziś, zamiast opisywać błędy, chciałam poznać Wasze zdanie na temat słowa „zajebiście„. Ostatnio bardzo zakorzeniło się w języku polskim. Sprawdziłam, nawet w Wordzie nie podkreśla mi tego wyrazu jako błędu (dla porównania, jeśli wpiszę „dupa” – podkreśla, że wyraz jest używany potocznie). Na wszelkich forach, blogach, ba, nawet w telewizji, Polacy używają tego zwrotu. Nie mówią już „świetnie, extra, super”, bo „zajebiście” brzmi z większym polotem, jest dobitniejsze i na pewno nie okaże się, że jest przestarzałe (tutaj delikatnie ironizując odwołuję się do krejzi i dżezi).
Dla ludzi szołbiznesu coś również może być zajebiste. Przestało być cenzurowane. Powstało od niego wiele spieszczeń – np. „zajebiaszczo” słynne z Włatców móch, które, będąc formą zniekształconą, nie jest przekleństwem w żadnym wypadku, a cenzurowane jest.
Ludzie! Konsekwencji!
Mnie samej „zajebiście” nie jest obce. Oczywiście, nie użyłabym go w sytuacji oficjalnej, ale na co dzień? Ze znajomymi? Czasem się zdarzy.
A jakie jest Wasze zdanie?
nie moim celem był jakikolwiek atak, więc bez urazy droga Madaleno! take care!
a ciekawe, czy oburzacie się na słowo: kiepski 🙂 jeszcze w XIX wieku, był to wulgaryzm porównywalny z kurwą. a za powiedzenie do kogoś: „jesteś kiep” można było w ryja dostać 😛
zajebiście to słowo, które było używane jest i nadal będzie!! czy to się komuś podoba czy nie!!
Nie ważne jest brzmienie czy pochodzenie, ale ZNACZENIE!
Zajebiście używamy gdy coś jest dla nas bardzo pozytywne np: podoba nam się kometa, to można powiedzieć „ta kometa jest zajebista” i nie ma to nic wspólnego z jebaniem…
Język Polski zmienia się z czasem
Poza tym wulgaryzmy są nacechowane ujemnie, zaś słowo „zajebisty/ście” jest nacechowane pozytywnie
Dla mnie to słowo jest jak najbardziej wulgarne, przecież ma rdzeń „jeb”, a od niego utworzonych jest wiele wulgaryzmów.
Panie WaldkuOlszewski! Myli się Pan, twierdząc, że tylko znaczenie jest tu istotne. Nie tylko. Idąc bowiem takim tokiem myślenia, będziemy musieli pozwolić na każdy, nawet najcięższego kalibru, wulgaryzm, tylko dlatego, że jakiś chamowaty nieuk zechce się nim posłużyć w „pozytywnym” znaczeniu. Nazwie kogoś Chu…m, albo Kur…ą i jeszcze w nos się zaśmieje, bo przecież użył tych słów w „pozytywnym” znaczeniu.
To się nazywa relatywizacja i z prawdą nie ma nic wspólnego.
Wulgaryzm jest wulgaryzmem POMIMO znaczenia, w jakim został użyty.
jacaato!
Kiep, to doskonały przykład. Abstrahując od prawdziwego znaczenia słowa „kiep”, które na przestrzeni wieków ewoluowało; biorąc pod uwagę tylko tego słowa pejoratywny wydźwięk, niespodziewanie uzasadniłeś wulgarność słowa „zajebisty”.
Jeżeli bowiem jeszcze w XIX wieku „kiep” było słowem, za które można było trzasnąć po honorze, to i dziś pozwólmy sobie na istnienie takich form, których używanie będzie obraźliwe, a które dla słuchaczy staną się zwyczajnie przykre.
Wulgaryzmy istniały i istnieć będą, a ich używanie – jakiekolwiek by to były określenia – ciągle powinny być dla ich użytkowników powodem do wstydu.
To z tym się trzeba pogodzić i nie budować na siłę teorii o normalności nienormalnego.
Drogie Dzieci.
Słowo „zajebiście” jest przekleństwem !
Nie, nie jest 😉 przekleństwo to złorzeczenie. Tak się utarło jakoś dziwnie, że wulgaryzmy powszechnie nazywa się przekleństwami, ale ani wulgaryzm nie musi być przekleństwem (np. takie „zajebiście”), ani przekleństwo nie musi być wulgaryzmem (jak choćby popularnie „niech to szlag”, czy nawet „a niech cię”).
własnie Bushee, sama się zastanawiam, czemu Polacy tak mówią na wulgaryzmy, aż mi się to wydaje dobrym materiałem na wpis 🙂
To już drugi czy trzeci raz, gdy podsuwam Ci pomysł na wpis 😉 Gdybym miał wykształcenie w tym kierunku, pewnie też bym poprosił Cię o możliwość współpracy, jak Ewa. Ale, jako, że nawet nie mam wykształcenia humanistycznego, a techniczne, nie czuję się kompetentny 🙂
I dziękuję Ci za to 😉
eRIZ też nie ma wykształcenia humanistycznego, a coś udało mu się napisać 😉 więc mimo to zapraszam do współpracy 😉
Słowo „zajebiście” nie podoba mi się, uważam je za wulgarne. Nie powiem przecież do dziecka, które narysowało mi laurkę: „ale zajebiste serduszko narysowałeś!”
Ani do babci: „zajebiste zęby sobie babcia wstawiła!”
Jednak mi wstyd tego słowa używać – czego i Wam życzę… 🙂
http://pszetfurnia.blogspot.com/2008/12/niewulgarne-zajebisty.html
uf, dobrze, że ja pisałam o tym wcześniej. Jeszcze by mnie po raz drugi oskarżono o korzystanie z wpisów innych 🙂
Jeżeli Wisniewski z Ich Troje jest dla niektórych autorytetem to pożal się boże on rozpropagował ten wulgaryzm . ten wulgaryzm wywodzi się z amerykańskich slamsów i swiadczy o niskim poziomie intelektualnym , ale co niektórzy nie rozumieja tego słowa . Uważam używanie tego wulgaryzmu w rozmowie z druga osoba jako brak poszanowania dla niej .
Chcę ponowić dyskusje o używaniu słowa „zajebisty”, dlatego że uważam ten temat za bardzo wazny i godny jak najszerszego „uświadomienia”.
Jestem rosyjskojęzyczną Polką, czyli, m. i., rosyjskim „native speaker-em”. Czytałam komentarze z przykrym uczuciem, że Polacy obiedniają język polski i nie zdają sobie sprawę z jakich źródeł nabierają słownictwa. Ucieszyłam się, kiedy przeczytałam opinię Maciea P., którą całkowicie podzielam i popieram!
Co więcej, nie tylko dla „ucha” rosyjskojęzycznego, ale również dla wielu słowiańskojęzycznych słowo ?zajebiście? brzmi okropnie, nie do przyjęcia, obraźliwie, w największym stopniu wulgarnie, i t.p. Rosyjskie słowo ?jebać? nie należy do literaturnych, ma charakter wulgarny, slengowy, prostacki „nizszego rodzaju”. Używa się jako przekleństwo. Ma również wyraźnie seksystowski odcień.
Mnie szczególnie przeraża, kiedy słyszę słowo „zajebiście” od dziewczyn. Zdarza się to dość często. Zdaża się usłyszeć owo słowo i od dobrze wychowanych panen z kręgów inteligencji, które starannie posługuja się wyrafinowaną polszczyzną i nagle – „zajebiście”! Ale rzeczywiście dodaje wyrazistości i ekspresji – niestety, najgorszego rodzaju.
Masz całkowitą rację, Macieju – słowo ?zajebisty? to słowo pochodzące od słowa jednoznacznego, a większość jego uzytkowników zdaje się w ogóle nie mieć pojęcia, jaki jest jego źródłosłów. Wraz z tobą słowo to tępię, zaczynam czynić to wszędzie i zawsze.
Poza tym, nie do końca rozumiem, czy naprawdę Polacy maja za synonimy tylko słowa super i, najwyżej, bardzo dobry? A jak z dziedzictwem literaturnym, mowa „współczesna” z niego nie korzysta?
Ja bardzo często używam słów „zajebisty” i „zajebiaszczy”. Dla mnie kopmlementem jest, jak ktoś do mnie powie „Ale ty zajebista jesteś” itp. Ja jestem dziewczyną, i mnie wulgaryzmy typu kurwa, pierdolić, jebać nie zrażają. A zajebisty nie jest dla mnie wulgaryzmem i używam tego słowa w praktycznie każdej sytuacji. Do dziadków/ rodziców/ na spotkaniach/między znajomymi. Mam w dupie co oni o tym pomyślą. I JUŻ!
moim zdaniem słowo „Fajnie” jest bardziej wulgarne niż „Zajebiście” ponieważ obydwa są potoczne i weszły niedawno, jednakże nie wiem dlaczego „zajebiście” uznane zostało jako wulgaryzm
Fajnie jest tak samo ?bezpłciowe? 🙂