Zajebiście – czy wciąż wulgarne?

Przede wszystkim chciałam podziękować Bartoszowi Zajączkowskiemu za uratowanie trzech wpisów. To zawsze coś 🙂

Dziś, zamiast opisywać błędy, chciałam poznać Wasze zdanie na temat słowa „zajebiście„. Ostatnio bardzo zakorzeniło się w języku polskim. Sprawdziłam, nawet w Wordzie nie podkreśla mi tego wyrazu jako błędu (dla porównania, jeśli wpiszę „dupa” – podkreśla, że wyraz jest używany potocznie). Na wszelkich forach, blogach, ba, nawet w telewizji, Polacy używają tego zwrotu. Nie mówią już „świetnie, extra, super”, bo „zajebiście” brzmi z większym polotem, jest dobitniejsze i na pewno nie okaże się, że jest przestarzałe (tutaj delikatnie ironizując odwołuję się do krejzi i dżezi).

Dla ludzi szołbiznesu coś również może być zajebiste. Przestało być cenzurowane. Powstało od niego wiele spieszczeń – np. „zajebiaszczo” słynne z Włatców móch, które, będąc formą zniekształconą, nie jest przekleństwem w żadnym wypadku, a cenzurowane jest.

Ludzie! Konsekwencji!

Mnie samej „zajebiście” nie jest obce. Oczywiście, nie użyłabym go w sytuacji oficjalnej, ale na co dzień? Ze znajomymi? Czasem się zdarzy.

A jakie jest Wasze zdanie?