Zmiany, zmiany, zmiany :)
Wczoraj poświęciłam cały wieczór na zmiany blogowe. Postanowiłam w końcu zmienić tak wcześniej krytykowany wygląd. Chyba się udało – moim zdaniem jest znacznie lepiej, ale liczę się z tym, że nie da się wszystkich zadowolić. W razie czego, czekam na konstruktywną krytykę.
Kolejna sprawa – wprowadziłam w końcu „kategorie dzieci” do „częstych błędów”, gdyż przy rosnącej liczbie wpisów, można się było pogubić. Myślę, że teraz jest czytelniej – wpisy podzielone są na błędy językowe. Jeśli o czymś zapomniałam, piszcie proszę. Kilka godzin we wpisach może naprawdę doprowadzić do szaleństwa.
Trzecia sprawa – bardzo przepraszam wszystkich czytelników, którzy pytają mnie o różne językowe dylematy w mailach, ale nie zawsze mam czas odpisać od razu, czasem nie mam go wcale. Dlatego nie gniewajcie się proszę, a jeśli nie otrzymacie odpowiedzi przez jakiś czas – napiszcie jeszcze raz.
No i niestety, nie udało mi się dostać do kolejnego etapu w konkursie na blog roku – zajęłam 39 miejsce, chyba na 240, więc nie jest ani źle, ani dobrze. Mimo to dziękuję za głosy wszystkim, którzy poświęcili te 1,23 zł.
Faktycznie, zdecydowanie lepiej.
O teraz to jest ładnie 🙂
Dziękuję 🙂
Jak jest poprawnie?
Ona chce mieć kilkoro wnucząt?
Ona chce mieć kilku wnuków.
To zależy jakiej płci 😉
Czyli jeśli chce żeby to byli chłopcy to „wnuków”, jeśli mają to być zarówno dziewczynki jak i chłopcy to „wnucząt”?
Nie no trochę się zagalopowałam wcześniejszym komentarzem. Jako że są to „dzieci”, powiemy „wnucząt”. Po prostu.
Teraz jest o wiele przyjemniej niż poprzednio! Wyraźna zmiana na lepsze 🙂
Tak na marginesie – napisałaś „rosnącej ilości wpisów”. Ja zawsze zwracam uwagę ludziom aby rozróżniali przedmioty policzalne od niepoliczalnych słowem liczba (np. liczba wpisów) zamiast ilość. Czy to pomyłka, czy raczej przyjmujesz zamienność tych form?
Oczywiście to pomyłka 😉 wstyd się przyznać, ale zawsze mam z tym problem. Nawet zapisałam sobie kilka miesięcy temu jako szkic, aby o tym napisać (żeby i sobie utrwalić). Oczywiście zmieniam i dziękuję za zwrócenie uwagi, Jakubie 🙂
Ja akurat o tym kiedyś pisałem – zapraszam do zerknięcia: http://www.milczarek.eu/2010/05/ilosc-liczba-i-do-tego-jeszcze-cyfra/
A nie omieszkam 😉 Dziękuję.
Właściwie nie wiem, czy lepiej odpowiedzieć tu, czy wskrzeszać tamtą starą dyskusję.
To nie w języku zaszły zmiany, ale w słownikach. A krytykowane tutaj użycie, czyli „rosnącej ilości wpisów”, jest swoją drogą ciekawe, bo chyba zostałoby przez wielu strażników poprawności, również tych, którzy promowali rozróżnienie ilość – liczba, uznane za poprawne.
Zmiany zdecydowanie na plus, przyznam, że poprzedni wygląd bloga był troszkę przestarzały 😉 Na pewno będę zaglądał.
Proszę Pani i innych też..
Dlaczego „Krajowy Rejestr Długów” piszemy dużymi literami?
Bo „rejestr” jest tak ważny? Albo bo „dług” jest też tak ważny?
Czemu ta nazwa jest zapisana zawsze dużymi?
Gdyż jest to nazwa własna 🙂
Tak mi się nasunęło małe spostrzeżenie, że można zmienić wszystko, ale prawda pozostanie niezmieniona :>
Dobre zmiany na dobrym blogu 🙂 Nowy wygląd bardziej mi się podoba.
Dobre zmiany na dobrym blogu, no wlasnie. Lubie kiedy pisze sie poprawnie i … poprostu ladnie i ciekawie. Dzieki.