Włącz światło/wyłącz światło

Dziś chciałam napisać parę słów na temat włączania i wyłączania światła, jednak wpis ten bynajmniej nie będzie dotyczył oszczędności energii.

Spotkałam się z różnymi zwrotami oznaczającymi czynność włączania światła: włącz światło, zapal światło, zaświeć światło, oświeć światło, a także wyłączania go: wyłącz światło czy zgaś światło.

Otóż światło powinniśmy włączać, ale błędem językowym nie będzie zapalenie go (z powodów historycznych, kiedy to jasność była jednoznaczna z zapaleniem świecy). Unikałabym raczej zaświecania światła, a już tym bardziej oświecania go.

Jeśli mowa o wyłączaniu, to możemy się swobodnie posługiwać obiema formami (a może ktoś zna inne, których nie wymieniłam?). Zatem wyłączamy i gasimy światło. Warto w tym miejscu powołać się na prof. Mirosława Bańkę – który w Poradni językowej słusznie zauważył, że światło możemy zgasić w domu, jednak elektrownię poprosimy już tylko o wyłączenie światła, a nie jego zgaszenie.

Na koniec dowcip, który idealnie ilustruje ten wpis:
– Mamo!
– Co?
– Choinka się pali!
– Nie pali tylko świeci.
– Mamo, cały pokój się świeci!a